piątek, 25 stycznia 2013

Rozintubowana


Jak tata wywróżył Małgosia została rozintubowana (odłączona od respiratora) w dniu swoich 2 miesięcznych urodzin (25 września). Byłam bardzo miło zaskoczona jak przyszłam na oddział a Gosiulka leżała bez rury w buźce. Włączone zostało jej dotlenianie nieinwazyjne CPAP (maseczka podająca tylko taką ilość tlenu jaką dziecko potrzebuje). Uwolniona buźka od rurki intubacyjnej nie wydawała jeszcze żadnych znaczących dźwięków świadczących o noworodku. Pierwsze dźwięki jakie Gosiunia wydawała można było porównać do pisku małego kotka, bardziej przypominały syczenie niż płacz. W tym dniu Małgosia otrzymała pierwszy w swoim życiu smoczek. Taki tyci, tyci różowiutki, który i tak był troszkę za duży. Dostałam taki na pamiątkę i włożyłam go do pudełeczka z wszystkimi rzeczami z oddziału jako pamiątkę. Próbowaliśmy u niej stymulować odruch ssania. Troszkę trwało zanim zaczęła go intensywnie ssać i to jej zostało do dziś, bo ssie jak szalona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz