piątek, 25 stycznia 2013

Okulistycznie


Wizyty pani okulistki były regularne co 10 dni. Przez kilka tygodni wciąż ta sama diagnoza- oczy niedojrzałe, aż w końcu usłyszałam 3 października „retinopatia II stopnia, jutro laser, rozległe naczynia do usunięcia”. Już jutro? Powiedziałam ze zdziwieniem , bo byłam totalnie zaskoczona, że już laser. Temat oczek się cały czas przekładał w czasie, ale mieliśmy cichą nadzieję, że los chociaż oszczędził nam ten narząd, ale niestety nie. Jak wszystkie schorzenia również retinopatia dzieli się na stopnie, te jednak stopnie dzielą się na obszary. Czytając odnośnie retinopatii w mądrej książce, którą bardzo polecam („Wcześniak. Pierwsze 6 lat życia” Wechsler Linden Dana, Trenti Paroli Emma, Wechsler Doron Mia), bo napisana jest prostym językiem. Wyczytałam iż II stopień jest nie groźny i, że zazwyczaj się cofa. Dlatego moje zdziwienie było bardzo duże. Tego dnia jeszcze raz wieczorem przyjechaliśmy odwiedzić naszą Iskierkę by ją wesprzeć i podpisać dokumenty odnośnie zabiegu. Jak każde dni i ten przyniósł zła i dobrą wiadomość. Dobra była taka, że Małgosia dostawała już 22 ml mleka i można ją było odłączyć od płynów podawanych pozajelitowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz