poniedziałek, 20 czerwca 2016

:D

Cześć,
jak zawsze na pełnych obrotach...
Gosia od soboty na przedszkolnym obozie a ja siedzę i rozkręcam bazarek by zebrać fundusze na rehabilitację :D Serdecznie zapraszam tych którzy jeszcze się nie zdecydowali :) Można znaleźć fajne fanty https://www.facebook.com/events/1088063434573962/

Za nami zakończenie kolejnej serii impregnacji zębów Małgosi. Odkąd odeszła ukochana ciocia Małgosia źle znosi impregnację. Jak zawsze uwielbiała tam jeździć i otwierała buzie tak teraz każda wizyta kończy się płaczem i wyrywanie z fotela...no cóż musimy to przeżyć bo to jedyny środek by choć na jakiś czas wzmocnić te już dość popsute zęby....
Czeka na zakup nowych łusek na stopy. Choć Małgosia jeszcze nie chodzi jest pionizowana a jej stopy schodzą do koślawości by temu zapobiec zakładamy jej na nóżki takie plastikowe łuski, które utrzymują jej stopy prawidłowo.
U hematologa (wizyta kontrolna po udarze). Doktor sama nie wie chyba jak prowadzić Małgosię bo co wizyta to inna wieści. Już mieliśmy odkładać tabletki a tu zostawiamy je jeszcze na pół roku. Czasem sama już się gubię z tym wszystkim...
Okulista- Gośka fajnie wodzi za przedmiotami. Zezuje naprzemiennie ale to ponoć dobre bo pracują oba oczka :D Zasłaniać mam jej lewe oczko już tylko na godzinę i może i dobrze, bo sama Gosia już niezbyt chce nosić osłonkę na okularach...
Badanie słuchu- unormowane- wyszło na poziomie - 50 dB na oba uszka więc więc już przez dłuższy czas utrzymuje się na stałym poziomie. Małgosia miła pierwszy raz czyszczone uszy wodą pod ciśnieniem i aż się zdziwiłam ile tego wosku tam wyskoczyło, byłam nawet przerażona tą ilością :(
Wiem,że Małgosia ma wąskie kanaliki. Staram się jej czyścić regularnie uszy ale jak widać miód lubi Gosiowe uchmanta heheh
Przy okazji badaniu słuchu było badanie psychologiczne...wyszło może nie najlepiej bo ocena psychoruchowa wyszła na poziomie 10 miesięcznego dziecka a mowa na 6 miesięcy (gaworzenie). Ostatnio też jak wypisuje różnego rodzaju formularze dotyczące Małgosi też jestem załamana....są tam pytania o podstawowe czynności, których Małgosia sama nie potrafi niestety zrobić i jest oceniana na głęboką niepełnosprawność co mnie dolinuję...

W lipcu zaczynamy turnus hiperbaryczny (terapia tlenem) a już teraz zmieniamy Gosi dietę eliminując produkty mleczne i cukier. Mam nadzieję,że tego cukru uda się nam choć troszkę zredukować bo Gosia uwielbia bardzo słodkie herbatki... i mam nadzieję, że z połączenie turnusu, diety i intensywnych terapii przyniesie fajne efekty :D

Trzymajcie kciuki :D