sobota, 6 lipca 2013

Kogiel mogiel :)

Pani neurolog była zachwycona Gośką. Wszak Małgosia przeszła już w swoim życiu bardzo dużo i jej rozwój jest nieharmonijny. Podsumowując: luminal powinnam dawno odrzucić (a co ja lekarzem jestem, że mogę podejmować takie decyzję?), wiotkość krtani, lekkie napięcie (ale tylko w łydkach), świetnie sobie radzi na brzuchu. Wizyta trwała raptem 15 min. Oczywiście znowu pytanie „miała Panie cesarkę tak?” NO WŁAŚNIE NIE!!! Bo to Polska właśnie!!! Nie będę gdybać co by  było gdyby, bo jest jak jest i jesteśmy szczęśliwi, że mamy nasz kochany cud…


Małgoś porwała kuzynce bransoletkę. Ta moja pannica chyba już wie, że to ozdoba i nawet nie chciała się nią bawić tylko pół dnia miała ją na rączce.

 Dziś się plażowaliśmy i ćwiczyliśmy dmuchaną piłeczką…ach jak się Gośce podobało :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz