piątek, 24 maja 2013

Rehabilitacja

Rehabilitujemy Gośkę dwa razy w tygodniu do tego raz jeździmy do znachora i tak nam uciekają tygodnie. Uciekają to mało powiedziane. Żyję tylko specjalistami i planowaniem tygodni. Od kilku tygodni mój umysł ma dziury i woła o lecetynkę. Nawet mój mąż mnie zaskakuje lepszą znajomością terminów niż ja. Mój umysł i ciało wołają o doping. Znacie coś dobrego??? Już dawno sfiksowałam więc przyjmę wszystko by działać prawie 24 h.
Troszkę zdjęć:
Łatwiejsza część...

z pozoru łatwa rzecz ale grymas mówi wszystko :)

1 komentarz: