piątek, 31 maja 2013

Nowości

Gosia ma już jeden ząbek (dolna jedyneczka), który dość długo się wybijał!!! Ale to pryszcz drogie ciotki i wujowie co niedługo będzie w Gosiowej buźce, bo już widać następne a jest ich naprawdę sporo. Mój paluszek, który masuje tą malutką buźkę niedługo będzie ostro kąsany przez ostre zęby. Wychodzące zęby to kolejne matczyne zmartwienie, bo oczywiście znowu sobie wymyślam…Gosi wybił się czarny ząb, nie jest on czarny jak węgiel ale znacznie odbiega od koloru białego i budzi mój niepokój. Wcześniaki i dzieciaki, które dostawały dużo leków mają chyba taką tendencję do czarnych zębów. No cóż wizyta u stomatologa już umówiona za calutki miesiąc, więc mam nadzieję, że jeszcze kilka zębów wyjdzie by pokazać co tam się w buziuchni robi...
Swędzą mnie te dziąsła niemiłosiernie :/

Nasza nauka jedzenia też już coraz lepsza. Gosia pije już 110 ml przez…hm Gosiowy czas picia dużo sobie pozostawia do życzenia, ale przecież nie można mieć wszystkiego od razu. Cieszę się z tego co już osiągnęliśmy bo to bardzo dużo. Gosia już ładnie podnosi główkę i ogląda książeczkę od Cioci Doroty :)
Ach ta słodka biedroneczka....

mamo już nie chcę oglądać książeczki...

Gdyby ktoś mi powiedział, że macierzyństwo to wspaniały okres chyba bym go od razu zjechała… Moje życie i nie tylko moje odwróciło się o 360  stopni. Jestem wypompowana jak mops i zamknięta w 4 ścianach do tego wypuszczana codziennie do różnych specjalistów! Tak wygląda moje życie w skrócie i gdyby nie Małgosia, którą bardzo kocham dawno bym je zmieniła. Życie naprawdę piszę różne scenariusze. Jest o tyle dobrze, że człowiek potrafi wcielić się w każdą sytuację i zagrać odpowiednią rolę. Sytuacja komplikuje się gdy w życiu znaczną rolę odgrywają pieniądze. Dziś jeszcze jakieś marne kwoty wpływają mi na konto ale już niedługo będziemy na utrzymaniu męża i cienko to widzę. Gosi musze poświęcać prawie 24 h i zdecydowaliśmy się iż zrezygnuje z pracy i zajmę się opieką nad Gosią i od Państwa będę dostawać jałmużnę za tak cholernie ciężką robotę. Lepsza taka jałmużna niż nic które miałabym na wychowawczym a nie wiadomo kiedy bym wróciła do pracy. Ale co tam i tak DAMY RADĘ :*
Z innej beczki: uwielbiam zapach akacji i nie mogłam się oprzeć i wtargnęłam na plac pewnego przedszkola w Poznaniu by poddać się urokowi kwitnącej akacji....
Kwitnąca akacja.

5 komentarzy:

  1. Z dwojga złego lepsza taka decyzja. Dla Gosi najlepsza jaka może być, będziesz mogła nadal spokojnie kontynuować rehabilitację księżniczki.
    Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja się też o to martwiłam, tj. o kolor uzębienia, ale okazało się, że wszystkie są białe oprócz jednego, który jest żółty. Leki robią swoje, ale na pewno sporo zależy od genów i tego jaki kto ma kościec. Co do problemów finansowych, to u nas też się nie przelewa ja nie pracuje, bo z młodą nikt by mi nie został tyle godzin, a ona bardzo jest do mnie przywiązana. Mój mąż pracuje w UK, ale nie ma tam kokosów, wyjechał bo nie maił wyjścia z czegoś żyć trzeba.Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie te chrzanione pieniądze!!! Co do zębów to się nimi zmartwiłam bo wiem, że antybiotyki robią swoje z uzębieniem :/

      Usuń
  3. Odważna decyzja, ale tak jak napisała Madlein - najlepsza dla Gosi i jej zdrowia :) Powodzenia, dacie rade, macie wsparcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak otaczają nas wspaniali ludzie także damy radę :*

      Usuń