Nazw takich kombinezonów jest dużo, ale zasady są takie same- mają dostarczyć dziecku czucia głębokiego (tak by czuło każdy kawałek swojego ciała).
Ze stronki Rodzinne Centrum Terapii i Rehabilitacji Asemi:
"Kombinezon DUNAG 2 stosuje się u dzieci z zaburzeniami neurologicznymi, u
których prowadzona jest czynna pionizacja i ćwiczenia chodu. Przyrząd
umożliwia korygowanie nieprawidłowego wzorca chodu i patologicznego
ustawienia kończyn oraz dostarcza dziecku bodźców z czucia głębokiego
(proprioceptywnego) zwiększając tym samym skuteczność terapii.
Kombinezon składa się z kamizelki i krótkich spodenek posiadających
systemem zaczepów oraz naciągu gumowego. Upięcie naciągu jest
dopasowywane indywidualnie do dziecka przez odpowiednio przeszkolonego
terapeutę."
A tak moja mała Gośka wyglądała w kombinezonie, niezbyt przypadł jej do gustu. Do tego chyba był zbyt ciężki bo nie potrafiła utrzymać pozycji, ale Pani Agnieszka mówiła, że to raczej Małgosi mięśnie są jeszcze słabe...sami popatrzcie...
A wg mnie minki ma boskie, szczególnie ta z 1 zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAniu ja jestem przyzwyczajona, że Gośka wszędzie się śmieje :D
Usuń