Oj dużo było obaw a jeszcze więcej skierowań i latania po przychodniach. Nie było łatwo ale dałyśmy radę i tak w zasadzie jest po dziś dzień...Miało być mniej specjalistów, mniej tego wszystkiego ale z upływem czasu jest tego więcej. Małgosia rośnie, rozwija się w swoim tempie i jej potrzeby rozwojowe też są coraz większe. Przed nami dużo pracy ale ten cudowny uśmiech wszystko mi wynagradza :D
Nasza integracja sensoryczna
Złotko kochane!!!
OdpowiedzUsuńNo Kochana...ja Doris poznałam na oddziale jak sama walczyła od życie i zdrowie swojego Wcześniaczka... w ciężkich chwilach swojego życia potrafiła być dla mnie największym wsparciem. Mam nadzieję, że o tym wie, bo NIGDY Jej tego nie zapomnę... Miło na swojej drodze spotykać tak życzliwych ludzi...:-) Całuski dla Małgosi...
OdpowiedzUsuńOj Dorotka to nasz ANIOŁ! Widać jak Bóg ją wynagradza inteligentnym rozwojem Maciusia :), dla Was również buziaki :*
Usuń