Wyjazd uważam za udany bo uśmiech i psoty były bezcenne...
środa, 3 września 2014
Wakacyjnie…
Za
nami pierwsze wakacje Małgosi. Oczywiście padło na morze z kilku przyczyn: stan
Małgosi (nie pozwoliłby na piesze wycieczki w góry, które kocham!- ale może
kiedyś…), morze dla małych dzieci jest rewelacyjne no i mój stan zdrowia nie
pozwala obecnie na długie spacery. Był to tygodniowy urlop z dziadkami, którzy
bardzo pragnęli zabrać Gośkę na wakacje, więc jak im się można było sprzeciwić.
Fotorelację przedstawią wszystko co chciałabym Wam powiedzieć o naszych
wakacjach…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz