Pan Wojtek dał Gosiaczkowi prezent w postaci przejechania się super autem z dawnych lat (niedawno odnowionym). Auto narobiło rozgardiaszu bo tabliczka „nowożeńcy” aż księdza zmyliła.
Na przyjęciu była tylko najbliższa rodzina oraz Ciocia Ania i Wuja Paweł, którzy od samego początku nam kibicują- dzięki. Prezenty i koperty to norma, ale mnie urzekło to:
Prawda, że śliczne :)
Mama znowu pobawiła się w cukiernika. Może tym razem tort nie wyszedł wspaniale, ale liczy się ambicja :D
Tort na roczek i chrzciny
Moja kochana żabka z Ciocią Klaudią
Zdjęcie oddaje całą Gosię i miesiąc po miesiącu jej walkę (wraz z rodzicami) o każdy dzień! Nawet nie wiem kedy to wszystko minęło! Ale oby tak dalej!!! Gosia jest mega radosnych dzieckiem i tak jak pisałaś w poprzednim poście - potrafi oczarować każdego! Nie da się jej nie kochać :*
OdpowiedzUsuńTak Aniu widać na tych zdjęciach jak się zmieniała...
UsuńMargo to dzielna dziewczynka. Ma ogromny potencjał. Wierzę, że zajdzie dalej niż wszystkim się wydaje!
OdpowiedzUsuńNajlepszego