sobota, 3 sierpnia 2013

Wynik rezonansu...



Wypadało by się w końcu wziąć w garść i coś napisać…
O naszych codziennych obowiązkach nie będę pisać i smęcić bo ciągle te same: wyjazdy, ćwiczenia…
Wynik odebrał mąż jak byliśmy z Gośką w szpitalu na badaniach. Na moją prośbę przysłał mi zdjęcie i jakoś próbowałam rozczytać opis. Opisu dużo, więc już się zmartwiłam do tego takie wnioski!!! Wiem, wiem co się dziwić przecież Małgosia miała wylewy IV stopnia więc nie powinnam być zaskoczona a jednak byłam. Znachor mnie wielokrotnie zapewniał, że mam się nie martwić, bo czuję, że wylewy się wchłonęły i wszystko zaczyna się w głowie układać. Pomimo tego i tak zamartwiałam się jak bym coś przeczuwała…Po przyjeździe do domu oczywiście wujek Google i hasła z opisu. Już po pierwszych wersach mój mózg nie przyjmował informacji i zamykałam wyszukane strony, bo to przecież bez sensu. Będzie co ma być najwidoczniej taka czeka nas przyszłość. Patrząc na Małgosię i jej powolny rozwój, ale idący do przodu postanowiłam się nie martwić tym rezonansem w końcu to tylko opis obrazu a mózg przecież jest nieprzewidywalny. Pani neurolog przejrzawszy wyniki wytłumaczyła mi tylko poszczególne hasła tak na chłopski rozum, że np. Małgosia może mieć problem z koordynacją, że zmiany są, ale mózg wciąż się rozwija i nie wie, czy opisujący Pan dr skorygował opis do wieku Małgosi czy nie. Oczywiście mój przedwczesny poród tak sam z siebie (niewydolność szyjki) też był dziwny w tym tygodniu ciąży więc Pani dr myśli bardziej, że to przez wirusa cytomegalii (wskazuje też na to wynik rezonansu). Sama nie zadawałam pytań bo bałam się odpowiedzi. Kocham Gośkę taką jaka jest nie chce by jakiś tam wstrętny opis męczył moje samopoczucie. W końcu rehabilitacja idzie do przodu :)  Małgolek powoli sama się przewraca na bok. Jak się ją oprze na rękach i tylko lekko przytrzyma jeden z barków (bo jeszcze się chwieje) to utrzymuje się sama. Do tego jest tak aktywna i odbija się na nóżkach, że szok. Nie muszę chyba dodawać, że jest bardzo kochana :*


1 komentarz:

  1. Uszy do góry! Arek na wypisie ze szpitala i później w USG miał wpisywaną niezrozumiałą dla mnie formułkę: rozmiękanie istoty białej mózgu, poszerzona lewa komora (i coś tam jeszcze, czego nie pamiętam). Jak wpisywałam w google to włosy dęba stawały! Te zmiany mogą być groźne ale mogą też tylko groźnie brzmieć! Trzeba być dobrej myśli!

    OdpowiedzUsuń