Dojrzałość emocjonalna i ciekawość :)
Tym razem Małgosia dostała się do Specjalnego Przedszkola
Orzeszek w Poznaniu. W pierwsze dni mogłam jej towarzyszyć i obserwować jak
odbywają się zajęcia.
Cudownie tak obserwować jak Małgosia będąc w drzwiach
przedszkolnych i ujrzawszy swoją grupę i opiekunów była w siódmym niebie.
Euforia niesamowita a moje serce się radowało, że to jednak dobry krok.
Karmienie nadal jest kulą u nogi ale to wszystko przez zęby. Mamy kolejne
malowanie i ustalamy termin na usuniecie Małgosi górnej jedyneczki bo się rusza
i sieje infekcje. Przedszkole super ale jak to z dziećmi bywa Małgoś długo w
nim nie pobyła bo złapała jakaś bakterię i dość często robiła kupki jak na nią.
Gdy już nastał czas powrotu do przedszkola obudziła się z zatkanym nosem i
kicha. Domowe pielesze czekają. Oczywiście zorganizowałam sobie wszystko pod
porządek przedszkolny ale zbyt pięknie nie może być i moje plany logistyczne pal
licho wzięło…
Z początkiem września dla Małgosi się zajęcia z Wczesnego
Wspomagania Rozwoju w Owińskach, kontynuujemy zajęcia w Centrum Uśmiechu Dziecka Montessori i kolejny etap terapii
kranio-sakralnej. Może tego dużo, ale Gośka bardzo chętna do współpracy. Dziękuję
w imieniu Małgosi za każdy oddany dla niej 1% bo on pozwala nam na intensywną i
nie przerwaną rehabilitację.
Turnus przed nami i już w środę wyjeżdżamy na intensywne
ćwiczenia. Zobaczymy jak to na turnusach jest. Wszak to nasz pierwszy taki obóz
dzięki ludziom którzy oddali 1 % na rzecz Małgosi.
Obiecałam gadułę i proszę…
Ps. Kochany braciszku przecież wiesz, że naprawdę ciężko mi ogarnąć
dziewczynki, dom i inne sprawy. A Ty byś chciał posta codziennie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz