źródło: internet.
czwartek, 2 stycznia 2014
Dylemat
Już dwie osoby mówią mi o pionizatorze/ krzesełku dla Małgosi…Jednak z mężem
uważamy, że nie jest nam aż tak potrzebny bo Gosia utrzymuje się sama. Być może nie unikniemy go w przyszłości, lecz jestem przekonana, że damy radę wyjść z wcześniactwa!!! Problem
pojawia się tylko podczas próby karmienia łyżeczką bo ciągle karmię ją na moich
kolanach (siedzi na moim brzuchu /a ja na piankowych puzzlach na podłodze/ opierając
plecy o moje kolana). Wtedy zaczyna się intensywnie bujać. Prowadzimy zawsze
dialogi (wpajam Małgosi niezbyt dobry nawyk gadania podczas jedzenia) podczas
których czasem się mocno ekscytuje i prawie cała skacze. Krzesełeczko do
karmienia stoi i służy obecnie jako wieszak na rzeczy (taki gadżet), używany
był wielokrotnie jak mieliśmy „dobre”
miesiące łyżeczkowe ). Co ja bym dała żeby powróciły…wciąż proszę Małgosię i
proszę a ona się ze mnie szyderczo śmieje i sprawdza progi mojej cierpliwości.
Polecano nam krzesełko - pionizator firmy Baffin. Nie jest to rzecz należąca do
tanich sprzętów medycznych. Ja jak wpisuje sobie w Google dane hasło (grafika)
ukazują mi się krzesełeczka i dzieci naprawdę potrzebujące tego sprzętu. Drodzy
czytelnicy czy Wy też sądzicie, że nie jest on aż tak nam potrzebny? Czy może
macie jakiś sposób „ujarzmienia” Małgosi podczas jedzenia?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A jakie Ty masz krzesełko do karmienia?! Bo my mamy z Mummy Love http://archiwumallegro.com.pl/krzese%C5%82ko+do+karmienia+max+wyposa%C5%BC+mummy+love-2045901889.html
OdpowiedzUsuńma pasy, 3 stopnie regulacji oparcia wiec latwo dziecko w nim "utrzymac". Nadaje sie nawet dla takiego co nie potrafi siedziec.
Pionizator kojarzy mi sie z dziecmi, ktore sa albo cale sztywne albo lejace sie przez rece. nie wiem jak jest z Gosią, bo jej na rękach nie trzymałam ale na zdjęciahc widać, że sama się trzyma więc nie wiem czy jest sens taką kasę wydawać!
Poszukaj po prostu takiego krzesełka, które spełni Twoje oczekiwania!
Elizka!
OdpowiedzUsuńZmieniły się numery rubryk w formularzach PIT. Popraw u siebie, bo widzę, że masz stare.
Pozdrawiam :-)
Dzięki Justyno :*
UsuńEliza, tu musi się wypowiedzieć Wasz fizjoterapeuta. Pewne jest, że mała musi mieć dobre krzesełka, gwarantujące utrzymanie kąta 90 stopni miedzy tułowiem a udami i z oparciem na stopy - regulowanym podnóżkiem. My nie kupowaliśmy Franiowi sprzętu profesjonalnego, lecz normalne, ale dobre krzesełko spełniające powyższe wymogi. z krzesełka chicco (Chicco Polly Magic)
OdpowiedzUsuńNo więc temat krzesełka do karmienia odłożony, bo Gośka jest malutka i raczej żadne takie małe krzesełko do karmienia nie będzie odpowiednie :/
OdpowiedzUsuń