poniedziałek, 16 grudnia 2013

Pani profesor…

Za nami 5 dni noszenia seksi bryli i jak sądzicie jak nam idzie??? A no idzie nam różnie :D Nie ma zrzucania okularów tylko jest branie ich do buzi jak wszystko co spotykają te małe rączki po drodze. Poprawa widzenia chyba była niesamowita bo teraz Małgoś tak się rozgląda i widać po oczkach, że dana rzecz ją ciekawi. Co do osób i ich widzenia to osobiście ja nie zauważyłam jakiejś poprawy bo tak samo cieszy się na widok kuzynki jak wcześniej. Pewnie sobie wypracowała system „plam” odpowiednich do każdej osoby (z grona bliskich) a teraz po prostu widzi ich wyraźniej. Drogie mamy macie jakieś sposób na pomazane okulary??? Bo dosłownie co kilka sekund bym musiała je wycierać bo są tak pomazane (ratunku)! I tu właśnie nawyk tarcia oczek daje nam się we znaki…
Gośki znowu zęby wychodzą a mi ręce opadają bo obiad NIE, mleko NIE, kaszka NIE, WSZYSTKO NA NIE!!!Do tego dochodzą częste wymioty a mnie nerwy puszczają i nawet skłonna byłabym pójść do kamieniołomów byle tylko ktoś solidnie się zajął Małgosią…a ja bym w tym czasie odpoczywała psychicznie...







2 komentarze:

  1. super że widzi lepiej :)

    co do złotych rad - trzeba przetrwac te pierwsze tygodnie ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodka Margo!
    Więc nie jestem sama, także mam ochotę czasami uciec, byle gdzie...

    OdpowiedzUsuń