wtorek, 23 sierpnia 2016

4 latka :)

Cześć ;)
Troszkę mam na głowię więc bloga odpuszczam. Zbliża się turnus rehabilitacyjny Małgosi który będzie możliwy dzięki Wam, dzięki Waszemu 1% za który serdecznie dziękuję w imieniu Małgosi.
Małe podsumowanie czterech lat...
Życie z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest łatwe. O ile miałam werwę i dużo sił na początku naszej wspólnej drogi o tyle dziś mam zszarpane nerwy i brak sił....Odpuszczam ćwiczenia z Gosią bo nie mam kiedy a sama Gosia już nie jest chętna by ćwiczyć ze mną. Woli wariować i tańczyć...
Wolny czas spędzamy na spacerach, na placu zabawy, na tańcach...na normalnych czynnościach by się odstresowywać...

Gosiowy apetyt raz jest raz go nie ma...ale czterolatka ma 92 cm wzrostu i waży 10,6 kg :) więc rośnie w swoim tempie...
Dużo rozumie. Częściej wyraża swoją emocje. Kiedyś nie płakała teraz jak zostaje sama na macie od razu płacze. sama wchodzi w pozycję czworaczą (może nie prawidłowo ale SAMA). Zaczęła w końcu jeść z łyżeczki!!! Co jest największym naszym sukcesem! Raz ma apetyt raz nie, ale jest dziewczyna strasznie wybredna i jak jej nie podejdzie jedzenie to nie ma zamiaru tego zjeść nawet wtedy gdy jest mega głodna. Są dni, że je samą owsiankę z owocami i już się do tego przyzwyczaiłam. W zasadzie jest taka pyszna, że sama bym ją jadła całymi dniami :D
Wiem, że nie powinnam porównywać ale bardzo chciałabym by Gosia była w przyszłości choć trochę samodzielna....Jak patrzę na dzieciaczki które znam, na ich rozwój to marzę być choć troszkę Gosia była taka sama w ich wieku jak one...Czy będzie to realne zobaczymy. Czas pokaże, a ten biegnie nie ubłaganie...
Jak widzę na wszystkich dokumentach (a tych ostatnio troszkę wypełniam) upośledzenie głębokie robi mi się bardzo przykro. Dolinuje mnie w zasadzie. Wprawdzie Gosiak nie jest dzieckiem tylko leżącym jednak nie potrafi "nic" samodzielnie robić co dyskwalifikuje ją we wszystkich papierkowych dokumentach.
Jest cudowna fakt...


ale nic i nikt nie zmieni jej niepełnosprawności...

z którą będziemy musieli żyć do końca jej życia...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz