Gosię dotykały tylko pielęgniarki i lekarze, my się baliśmy, że coś jej
zrobimy. Nasza Małgosia dostała miano „Panny Niedotykalskiej” z racji swojej
niedojrzałości na bodźce i swojego impulsywnego charakteru (który ma do dziś).
Pierwszy mój dotyk był niespełna po 3 tygodniach życia Małgosi. Później już tak
ukratkiem otwierałam drzwiczki by chwilę ją potrzymać za rękę. Po pewnym czasie
stało się to normą. Uściski Gosiulki były mocne. Nie powiedziałabym, że taki
mały człowiek ma tyle siły w sobie, a jednak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz